Gdy bliscy przyjaciele zawodzą
Żart żartem, a często okazuje się, że bliscy przyjaciele zawodzą, a ci przypadkowi podają pomocną rękę. Ich rola niespodziewanie wzrasta, jakby to był kolejny odcinek tego filmowego serialu… Pytanie jednak pozostaje: kto powinien pierwszy skreślić część nazwisk z notesu, zaprzestać udawanej serdeczności, zaprzestać wysyłania kolorowych kartek?
Ten zrezygnuje, kto odczuwa dolegliwość tego obowiązku. Tu nie ma nic do rzeczy protokół dyplomatyczny, są tylko wyjątki •z punktu widzenia zwykłej delikatności. Na pewno są na tej liście ludzie samotni, starsi, tacy, dla których nasza banalna kartka ma spore znaczenie. Zdarzają się wśród nich i obsesjonaci (choć nic w tym złego ani tym bardziej śmiesznego), dla których ilość takich kartek, telefonów na imieniny jest miarą ich pozycji, ich istnienia wśród innych. Może dzięki naszej pocztówce poczują się bardziej „wśród ludzi”? Nie żałujmy im tego.